Bessa to termin giełdowy. Słowo to pochodzi z języka francuskiego. Bessa to długotrwały spadek kursu giełdowego papierów wartościowych albo cen towarów notowanych na giełdzie. Potocznie bessa określana jest jako rynek niedźwiedzia. Bessa istnieje wtedy, gdy spadkowi ulegają głównie indeksy danej giełdy, a w praktyce oznacza to spadek cen większości spółek. Jeśli spadają cent tylko jednej spółki, wówczas nie możemy mówić o bessie.
Normalnie cenę towaru wyznacza popyt i podaż. Wiadomo, że im towar jest bardziej pożądany, tym tym trudniej staje się dostępny, a przez to staje się bardziej wartościowy. Jeśli traci na ,,atrakcyjności”, chcemy go jak najszybciej odsprzedać, obniżając jego cenę.
Bessa, czyli okres długotrwałego spadku cen na danym rynku, przychodzi wtedy posiadacze towaru w sposób hurtowy próbują się go pozbyć, obniżając jego cenę. Przyczyn bessy jest zazwyczaj kilka, np. zamach terrorystyczny w dużym światowym mieście, rozruchy polityczne w danym kraju, protesty przeciwrządowe na Bliskim Wschodzie, decyzja o zakręceniu kurka z ropą przez kraje ją wydobywające. Powstaje wówczas panika i notowania towarów na giełdzie spadają. Mamy więc bessę.
Aby bessa nie pozbawiła nas środków pieniężnych, trzeba wcześnie się do niej przygotować i opracować dobry plan działania na każdą ewentualność. Może po prostu poszukać też innych sposobów inwestowania pieniędzy, np. w lokaty albo fundusze inwestycyjne. Czekanie na hossę, czyli wzrost cen papierów wartościowych, może być ryzykowne. Lepiej mieć w zanadrzu jakiś plan awaryjny.
Inwestowanie pieniędzy nie jest proste, jeśli w ogóle się na tym nie znamy, a więc bessa może nas rzeczywiście zaskoczyć. Dobrze więc się zastanówmy zanim ulokujemy nasze oszczędności w papierach wartościowych.
Bessa może być również stosowana do innych rynków. Często używa się tego terminu w odniesieniu, np. do rynku nieruchomości lub rynków surowców.